0003NSX7SB6YBPN7-C423
1 grudnia 2014

POWYBORCZY PEJZAŻ czyli NA SZKLE (TV) MALOWANE!

 

Pośród wyborców, kamer, dziennikarzy, bluboxów, mikrofonów, sondaży i innych dupereli, zdarzyło się w Polsce 30 listopada, pewnej niedzieli. Otóż: Namalowałbym tutaj pejzaż powyborczy,dla jednych wesoły radosny, dla innych zaś mroczny. I tak: od góry po lewej Hanna Gronkiewicz -Waltz, jak żywa. Podbródek podniesiony, wzrok wpatrzony gdzieś hen na drugą stronę Wisły, mina nietęga, ręce w błagalnym rozłożeniu: SMUTNA CZEGOŚ! Obok po prawej Jacek Sasin, jak żywy. Z pełnym uśmiechem na twarzy, w towarzystwie zacnej (zapewne) kompanii, poklepywany radośnie i z uznaniem, oczy roześmiane, zęby bielejące w światłach ramp: WESOŁY CZEGOŚ! i Dalej, Rafał Dutkiewicz, jak żywy, lekko sztuczny uśmiech z mało rozszerzonymi kącikami ust, wąskie źrenice oczu, postawa zamknięta w lekkim pochyleniu w prawo (swoje, bo nasze lewo), mina nietęga: SMUTNY CZEGOŚ! Tuż przy nim, po prawej Mirosława Stachowiak-Różecka, jak żywa. Duży spokój na twarzy, usta w lekkim uśmiechu, zalotne spojrzenie, nienanganna fryzura, zawadiacko (jest takie określenie, a przynajmniej było) postawiony kołnierz koszuli: WESOŁA CZEGOŚ! Na dole po lewej (czyli tam gdzie jego miejsce) Jacek Majchrowski, jak żywy, ręce złożone za plecami (postawa nie pewna), wzrok utkwiony nie wiadomo w co/kogo?, twarz wyrażająca duży niepokój, niepewne i bardzo niepewne miny towarzyszy i współtowarzyszy (niedoli?), pogodzony z losem: SMUTNY CZEGOŚ! Tuż obok Marek Lasota, jak żywy, z delikatnym uśmiechem na twarzy, oczy roześmiane, doskonale dobrany krawat do garnituru, postawa otwarta i pełna optymizmu: WESOŁY CZEGOŚ! Na dole przy Lasocie, drugi wesołek, Ryszard Grobelny, jak żywy, pełny uśmiech (zębicznym zwany), radość bije z twarzy, oczy ufnie patrzące w przyszłość, w rękach tysiące nowych pomysłów (zapewne  na Poznań), postawa otwarta, optymistyczna: WESOŁY CZEGOŚ! A po prawej, Jacek Jaśkowiak, jak żywy. Dłonie niepewnie oparte na stole, wzrok lekko spłoszony i zalękniony, głowa przechylona jak by oczekująca na najgorsze, usta od biedy można określić, że w coś na kształt uśmiechu: SMUTNY CZEGOŚ!  Pytanie zaiste Hamletowskie ciśnie się na usta, KTO WYGRAŁ WYBORY? (odpowiedzi proszę przesyłać do PKW, a jeszcze lepiej do jej SYSTEMU:-)

 

* Twarz często przekazuje dwa komunikaty- to, co kłamca chce ujawnić i to co chce ukryć. Niektóre ekspresje mimiczne, przekazując nieprawdziwą informację, są na usługach kłamstwa. Jednak inne zdradzają kłamstwo, ponieważ widać, że są fałszywe. Emocje pomimo prób ich ukrycia, często do nas przeciekają. Fałszywe, ale i przekonywujące, wyrazy mimiczne mogą pojawić się w jednej chwili, a zaraz potem przeciekną ekspresje ukrywane. Możliwe jest to, że te prawdziwe i te fałszywe pojawiają się w różnych częściach twarzy w postaci jednej mieszanej ekspresji. Paul Ekman uważa, że powodem dla którego większość ludzi nie potrafi wykryć kłamstwa na twarzy, jest to, że nie wiedzą oni, jak odróżnić ekspresje prawdziwe od fałszywych. I jak tu odczytać szczerość kandydata na Prezydenta, Burmistrza, Wójta czy Męża (że o Żonie nie wspomnę)

 

**”Otoczeniem współczesnej polityki są media, sondażownie, agencje PR, agencje reklamy, czyli wszystko to, co jednocześnie przynależy do sfery biznesu. W Polsce traktowanie wyborców jak konsumentów, a polityków jak produktów zostało stosunkowo łatwo zaakceptowane z powodu utożsamienia po 1989 r. wolnego rynku z demokracją, po tym jak komunistyczna dyktatura wykluczała je na równi. Tymczasem logika demokracji i logika wolnego rynku stoją ze sobą w sprzeczności, podobnie jak cenzus majątkowy i zasada równego głosu. Tam, gdzie pieniądz rozstrzyga o sile politycznej, kiedyś mówiliśmy, że istnieje plutokracja, a nie demokracja.(S. Sierakowski)

imgres-2
24 listopada 2014

JAROSŁAW, PYRRUS I INNI, czyli ALICJA W KRAINIE CZARÓW I PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA!

 

(po lewej) Jarosław Aleksander Kaczyńskipolski polityk, doktor nauk prawnych (do tego tyłem po prawej): „Jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia, Jedyne co mam to złudzenia, że mogę je mieć. Jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia. Jedyne co mam to złudzenia, że mogę je mieć. Jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia. Jedyne co mam to złudzenia, że mogę je mieć.”  (za Norbi). (po prawej) Jarosław Aleksander Kaczyński – polski polityk, doktor nauk prawnych(do tego tyłem po lewej): ”A skąd Pan Panie Premierze wie, że Pan jest zbzikowany?– Normalny polityk nie jest zbzikowany – odrzekł PP(Pan Premier). – Zgadzasz się z tym, prawda?– Sądzę, że ma pan słuszność.– A więc taki normalny Polityk warczy, kiedy jest zły, a macha ogonem, kiedy ma powód do radości. Ja zaś warczę, kiedy jestem zadowolony, a macham ogonem, kiedy ogarnia mnie wściekłość. Dlatego jestem zbzikowany.” „Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? – zapytała PP (Pani Premier).– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść – odparł PP (Pan Premier)– Właściwie wszystko mi jedno. – W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. – Chciałabym tylko dostać się dokądś – dodała PP (Pani Premier) w formie wyjaśnienia– Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo, odparł PP (Pan Premier).”(za L.Carroll

A- jeśli widzisz dwoje starszych ludzi: PKW to „leśne dziadki”  B-jeśli widzisz meksykanina z gitarą i kolegą w sambrero: PKW to ofiary zaniedbań polityków. C- jeśli widzisz kielich: To możesz się napić Wygrałeś Wybory (cokolwiek to znaczy)

Złudzenie optyczne – błędna interpretacja obrazu przez mózg pod wpływem kontrastu, cieni, użycia kolorów, które automatycznie wprowadzają mózg w błędny tok myślenia. Złudzenie wynika z mechanizmów działania percepcji, które zazwyczaj pomagają w postrzeganiu. W określonych warunkach jednak mogą powodować pozornie tylko prawdziwe wrażenia.

 

* Niezwykle istotnym elementem mowy ciała jest wygląd i ubiór. W zasadzie przy każdym badaniu zajmuje pierwsze miejsce w odbiorze człowieka przez człowieka, choć jak wiadomo nie szata zdobi człowieka, a przynajmniej nie tylko. Ubranie należy dostosować do stanowiska o jakie się ubiegamy. Inaczej powinien być ubrany kandydat do pracy w banku a inaczej animator rozrywki jeszcze inaczej kandydat na Premiera.W każdym przypadku, niezależnie od stanowiska o jakie się ubiegamy powinniśmy wyglądać czysto i schludnie. Rozmowa kwalifikacyjna to nie rewia mody. Niedopuszczalne są spódniczki mini czy krótkie spodenki. Bluzka powinna być jasna – najlepiej biała lub beżowa. Należy wystrzegać się dużych dekoltów. Buty na średnim obcasie z zasłoniętymi palcami i piętą. Biżuteria delikatna, stonowana. Nie należy jej mieć zbyt dużo na sobie. Makijaż delikatny, niezbyt rzucający się w oczy.Włosy związane. Czyste buty (bezpośrednio przed rozmową można je przetrzeć) Kolczyki, pierścionki, łańcuchy i inna biżuteria nie jest wskazana dla panów ubiegających się o pracę. O poranku nie zakładamy czarnego garnituru i białej koszuli, bo wyglądamy często jak sprzedawca kowadeł z Oklahomy.

 

**”Kampania częściowo opierała się na deklaracjach, że jedna partia jest genialna, a wszystkie inne to przestępcy, albo głupki. Wynikiem tej antykampanii jest to, że wyborcy będą wszystkie partie uważali za przestępców, albo głupków i że żadna z nich nie jest genialna.” (M. Zeman)

0003NMX9R0NDWFG1-C116-F4
17 listopada 2014

NOWOCZESNOŚĆ W DOMU I ZAGRODZIE czyli PKW NA TROPACH XXI WIEKU!

 

(na zdjęciu…chyba, może to obraz..kurcze, kiedy wynaleziono fotografię?) PAŃSTWOWA KOMISJA WYBORCZA w SKŁADZIE-reprezentatywnym…chyba, w Monatżu słowno-muzycznym, na (chyba) czterech Komisarzy, (chyba) cztery teczki, (chyba) dwa ekrany, (chyba) jednego Orła i (chyba) jeden stół, za to z dziesięcioma(chyba) nogami, pt: Ilu było cymbalistów wielu? czyli Krótka historia, relacji partyjnych:-)

Dwunastu małych Wyborców, Kolektyw ludzi aktywnych, Raz chciało wybrać Prezesa, Lecz kilku było przeciwnych.Więc mając na celu tę światłość, Co celom ich przyświecała, Jednego przykładnie skreślili, I reszta już nie przeszkadzała.

Jedenastu małych Wyborców, Miało powszechne poparcie , Lecz jeden nie od tych Co Trzeba, Dziesięciu zostało na starcie.

Dziesięciu małych Wyborców, Swój program przekonsultowało, Lecz jeden był zbyt radykalny,Więc tylko dziewięciu zostało.

Dziewięciu małych Wyborców, Miało w niedzielę zebranie, Lecz jeden poszedł na sumę, Już tylko ośmiu zostanie.

Ośmiu małych Wyborców, Uczciło raz święto w przededniu, Lecz jeden za bardzo się przejął, Zostało więc już tylko siedmiu.

Siedmiu małych Wyborców, Radziło co życia jest treścią, Lecz jeden wyciągnął złe wnioski, Zostało już tylko sześciu.

 Sześciu małych Wyborców, Składało raz sprawozdanie, Lecz jeden ujawnił szczegóły, Więc pięciu już tylko zostanie. 

 Pięciu małych Wyborców, Odważnie szło w Nową Erę, Lecz jeden pomylił kierunki, Więc dalej już szło tylko czterech. 

 Czterech małych Wyborców, Stwierdziło, że to już ta chwila, Jednego znów usunęli, I założyli Triumwirat.

 Trzech małych Wyborców, Uznało Przewodnią Siłę, Lecz jeden się głupio uśmiechnął, Więc dwóch tylko było za chwilę .

 Dwóch małych Wyborców, To już jest sprawa prosta, Jeden otrzymał wezwanie, A został ten co miał zostać.

A potem już tylko Pan Prezes ! Z ekranu telewizora, Stwierdził, że został wybrany, W demokratycznych wyborach”. (za R.Kołakowski)

 

*Co muszą czuć, Ci wspaniali rewolwerowcy, wychodząc jeden za drugim, na pojedynek, BA bój śmiertelny z przeważającymi siłami wroga…tfu…mediów? Jak zgrabnie trzymają teczki w prawych dłoniach(jeden ściemnia, jest mańkutem), jak ustawiają się bokiem, by zmniejszyć powierzchnię do trafienia, jak trzymają wysoko głowy i jak są przekonywujący w postawie ciała, która jak wiadomo, dużo może powiedzieć o człowieku(jak już tylko zejdzie z drzewa i wymyśli system informatyczny). Przedstawiciele różnych gatunków zwierząt, zwłaszcza zwierząt społecznych, muszą wymieniać między sobą informacje i komunikaty. Komunikacja niewerbalna rozwinęła się u ludzi wcześniej niż komunikacja werbalna. U ludzi jednym ze sposobów komunikowania np. swojej pozycji w hierarchii grupy lub nastawienia do innych jest właśnie przybieranie odpowiedniej postawy. Postawa ciała jako informacja o aktualnym stanie wewnętrznym powinna być analizowana w kontekście innych komunikatów zarówno werbalnych jak i niewerbalnych, a także norm kulturowych i społecznych, które obowiązują w danej sytuacji.To samo ułożenie ciała może w różnych kontekstach nieść inne informacje. Ustalono na przykład, że im większe jest zniewolenie danej grupy społecznej, tym silniejsza skłonność jej członków do wyrażania uprzejmości. (niczego nie sugerując)

 

** „Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.” (B.Russell)


                     
HOFKAMROG1
10 listopada 2014

ODPRAWY(A) POSŁÓW POLSKICH czyli JAKA PIĘKNA TRAGEDIA! (tragi-farsa w kilku aktach, na chór, orkiestrę i takie tam)

 

od lewej: Mariusz Antoni Kamiński – polski polityk, działacz Prawa i Sprawiedliwości, poseł na Sejm:”co za pech”
Lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia. Jaka piękna tragedia ech…” Adam Maksym Rogacki – polski polityk, z wykształcenia prawnik, poseł na Sejm:” Chciałem tego sam, więc mam. Moją katastrofę widzę z bliska. To fatalny był plan”.  Adam Hofman –polski polityk, poseł na Sejm: „Przesrałem bracie życie co za pech. Lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia. Jaka piękna tragedia ech…”

(streszczenie:-).

 

PERSONY.

Jarosław, (tenże właśnie)

Adam, którego i Parysem i Dandysem zowią.

Anna, żona Dandysa.

Melex, rzecznik dyscypliny.

Posłowie innych partii.

Mariusz Antoni oraz Adam Maksym – bohaterowie dramatu.

Kasandra-Jadwiga

Chorus z panien Żoliborsko/Prowincjonalnych (co czasem na jedno wychodzi)

Mieszczanie, pospólstwo, Mastalerek z Brudzińskim ps. JOJO. i inni.

 

SPRAWA Z WYPRAWY DO MADRYTU!

Prolog Żoliborczyk Jarosław, który gości u siebie posłów, wygłasza monolog, w którym ubolewa nad sytuacją PIS-u. Potępia postępowanie Adama (Parysa-Dandysa), który obsadzając Annę w spółce skarbu państwa, może ściągnąć na partie nieszczęście. Jarosławowi nie podoba się także to, że Dandys próbuje zjednywać sobie przychylność PIS-owczyków wysyłając ich do mediów elektronicznych.

Epeisodion I Na scenie pojawia się Adam . Między dwoma członkami PIS-u następuje wymiana krótkich, ciętych zdań, po których widać, że mają oni inne zasady postępowania i nie darzą się wzajemnie szacunkiem. Adam próbuje zjednać sobie Jarosława, aby ten na radzie partii opowiedział się za zostawieniem Anny w KGHM. Odwołuje się przy tym do lojalności, jaką zademonstrował podczas secesji Zbigniewa, Tadeusza, Beaty i Pitbulla. Jarosław negatywnie i w ostry sposób odpowiada na prośby Adama. Zwraca uwagę na to, że cenniejsza od wierności lojalności jest wierność prawdzie i sprawiedliwości. (w skrócie WPIS)

Pieśń chóru (stasimon) I W pieśni tej chór ubolewa nad nieroztropnością ludzi młodych, którzy poddają się swoim namiętnościom, rozrywkowemu trybowi życia, przechwalaniem się swoimi „atutami” oraz wyjazdami turystycznymi do Rady Europy i przez to gubią samych siebie, ojczyznę i zaprzepaszczają szanse na dobry wynik wyborczy.

Epeisodion II Rozmowa trójki posłów z Rzecznikiem Dyscypliny Karolem ps. Melex. Posłowie obawiają się, że zostaną źle potraktowani (nawet zabici, politycznie) przez Komitet Polityczny. Posłowie żałują wyprawy do Madrytu i obawiają się o los swoich posad, diet i parcia na szkło. Melex próbuje ich pocieszyć, ale nieszczerze. Melex uważa, że na świecie jest o wiele więcej zła niż dobra, że życie człowieka jest nieszczęśliwe i że musi on borykać się z wieloma trudnościami. stwierdzając, że człowiek musi doświadczyć w życiu przykrych chwil, aby docenić szczęście.

Pieśń chóru II „Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie”.Pieśń mówi o odpowiedzialności rządzących za powierzonych im ludzi. Zdaniem podmiotu lirycznego powinni oni troszczyć się w pierwszym rzędzie o dobro kraju, przedkładać je nad dobro własne. Albowiem gdy ktoś czyni źle tylko sobie, mniejszą karę ponosi niż ten, kto przy tej okazji gubi innych ludzi.  (za J. Kochanowski)

 

* Istnieją dwa rodzaje komunikatów, jakie przekazuje nam twarz – to, co nadawca chce ujawnić oraz to, co nadawca chce ukryć. Ekspresje stwarzają system komunikacji niewerbalnej posiadający dwa kanały – jeden przekazuje emocje ukazane intencjonalnie, drugi zaś te niekontrolowane. Przekonujące, ale fałszywe ekspresje mogą pojawić się jako pierwsze, a zaraz po nich ujawniają się ekspresje ukrywane przez nadawcę. Autor komunikatu nie jest w stanie powstrzymać mikroekspresji, nawet będąc świadomym, że taka może się na jego twarzy pojawić. „Prawdziwe” ekspresje emocjonalne pojawiają się, ponieważ mięśnie twarzy mogą być uruchamiane mimowolnie, bez myślenia i intencji. Są one wykonywane automatycznie, wyuczone, często nawet wbrew woli nadawcy emocji.

Tego typu mimowolne wyładowania mięśni mimicznych produkowane są zazwyczaj w sytuacjach wysokiego ryzyka, w których osoba zainteresowana ma dużo do zyskania bądź do stracenia. Niemożliwe do podrobienia, trwają do 1/25 sekundy, dlatego też dla większości ludzi są niezauważalne.

Testując czyjąś prawdomówność nie zwracajmy zatem przesadnej uwagi na oczy rozmówcy – kłamstwo zdenerwowanej osoby czaić się będzie raczej w drganiach mięśni jej policzków, ust i czoła. (za P. Ekman, W. Friesen) (wnioski z obserwacji osobników na zdjęciu, proszę przesłać na adres kancelarii Sejmu)

 

**”Ale się człowiek zhardzieje, Gdy mu się dobrze dzieje; Więc też, kiedy go Fortuna omyli, Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.” (J. Kochanowski, Pieśń IX)

halloween
3 listopada 2014

 RESTAURACJA SAMORZĄDOWA czyli KTO KOGO ZŻERA W POLITYCE? (Wybory 2014)

 

Na zdjęciu przykładowy schemat wyborów samorządowych (16 Listopada), od lewej: Rada Gminy, dalej Rada Powiatu, następnie Sejmik Wojewódzki. Po prawej natomiast Administracja Centralna, zarówno Państwowa jak i Partyjna:-) OPIS WYBORÓW (za J. Kaczmarek) :” Wybory pozornie są takie spokojne, gdy bije w nas kampanii (wyborczej) falka, jedynie na niby są takie cudowne: w ich trakcie śmiertelna wre walka. Dwa metry po Tobą w bagiennej gęstwinie, sadyzmy! bandytyzm! bestialstwa! Tam szczupak żarłoczny poluje na lina i okoń się czai na żabę. Węgorz na płotkę parol zagina, sandacz się wpija w doradę.Tam rak, wodny żulik, dopadłszy robaka zamęcza go w sposób haniebny, leszcz goni pędraka, sum gnębi ślimaka, liczą się tylko zęby! A w TV słoneczko i miły zefirek kandydat uśmiech się sielsko. Na kandydacie, Garnitur , a przy nim…Redaktor z tą swoją słodyczą anielską.I można by całkiem z uciechy oszaleć i rzucić się na to z oskomą, lecz chętkę tę miłą wstrzymuje wytrwale, ta jedna niemiła świadomość: Że w głębi panoszy się licho podstępne, krwiopijcze, złośliwe, nerwowe. Siedząc w topieli niemiłej i mętnej, knuje swe plany niezdrowe! Zżerają się stare bezzębne sielawy, wzajemnie nad sobą się pastwiąc, zaś w nocy gdy nawet to wszystko zasypia, stres zżera, cóż za ironia, Każdej listy wyborczej lidera:-)”.(podobieństwo do kandydatów, komitetów wyborczych oraz partii, całkowicie przypadkowe)

 

*Podczas oglądania w telewizji tzw. Gadających Głów, koncentrujemy się w pierwszej kolejności na ich wyglądzie i ubiorze, następnie na kontakcie wzrokowym, a w dalszej kolejności na mimice twarzy. Bogusławski uważał, że „…Mimika jest sztuką naśladowania, przyjemnością i prawdą wszelkich poruszeń ciała ludzkiego wyobrażających rozliczne uczucia i namiętności na duszę jego działające.” Darwin był zdania, że wyrazy mimiczne wykształciły się w toku ewolucji, bowiem były mechanizmami adaptacyjnymi, zwiększały szanse przetrwania. Gdy jeden osobnik zobaczył np. niebezpiecznego drapieżnika, jego wyraz twarzy mógł ostrzec innych przed niebezpieczeństwem. Gdy twarz przybierała wyraz gniewu, był to czytelny komunikat dla słabszych osobników, aby trzymali się teraz z daleka. Siedem elementów twarzy kształtuje wyraz mimiczny: 1.brwi i czoło, 2.oczy, 3.nos, 4.górna, 5.warga, 6.dolna warga i broda, 7.szczelina ust żuchwa. A przy oglądaniu kandydatów, dobrze jest jeszcze posłuchać CO mówią, tak dla pewności:-)

 

**”Po­lity­cy wszędzie są ta­cy sa­mi. Obiecują zbu­dować most na­wet tam, gdzie nie ma rzeki.” (N. Chruszczow)